Kibice Effectora Kielce od początku sezonu czekają na zwycięstwo swoich ulubieńców i na razie nie mają powodów do radości. Być może w środę. O godzinie 18.00 w 5. kolejce PlusLigi podopieczni Dariusza Daszkiewicza w hali Pod Basztami w Chęcinach zmierzą się z AZS Częstochowa.
Akademicy w poprzedniej serii gier sprawili sporą niespodziankę, pokonując u siebie wyżej notowany zespół Cerradu Czarnych Radom 3:0.
Effector natomiast gładko przegrał w Gdańsku 0:3 i to spotkanie kielczanie ciągle mają w głowach. Rozgrywający Effectora Marcin Janusz.
Kielczanie zajmują w tabeli PlusLigi 13. przedostatnie miejsce, mając tylko jeden punkt na koncie. AZS jest 10i ma 4 „oczka”.
Od wtorku treningi z Effectorem rozpoczął litewski atakujący Arvidas Miseikis, który ostatnie dwa sezony występował we francuskiej ekstraklasie. Litwin ma 27 lat i 200 cm wzrostu.
– To jest takie nasze ubezpieczenie w przypadku, gdyby kontuzja Sławka Jungiewicza okazała się poważniejsza – poinformował prezes kieleckiego klubu Jacek Sęk.
Mecz 5. kolejki PlusLigi Effector – AZS Częstochowa w środę o godzinie 18.00 w hali Pod Basztami w Chęcinach.