Jeden z mieszkańców Kielc zarzucił czterem kieleckim radnym ponownie ubiegającym się o mandat złożenie nieprawdziwych oświadczeń w sprawie miejsca zamieszkania. Pismo w tej sprawie skierowano do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach. Napisano w nim, że radni: Jan Gierada i Oleg Magdziarz z SLD oraz Jacek Nowak z Porozumienia Samorządowego i Włodzimierz Wielgus z PSL nie zamieszkują na terenie Kielc i świadomie dopuścili się złamania Kodeksu Wyborczego.
Adam Michcik, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach potwierdza zgłoszenie skargi. Jak informuje nie podjęta została jeszcze decyzja, w jaki sposób zostanie ona rozpatrzona. Adam Michcik dodaje, że rejestracja kandydatów następuje w oparciu o rejestry wyborców przygotowane przez władze gminy i to na nich spoczywa obowiązek weryfikacji zgłoszeń.
Kieleccy radni z oburzeniem przyjęli pojawienie się oskarżeń o złożenie nieprawdziwych oświadczeń. „To kompletna bzdura, zapraszam każdego na kawę do swego mieszkania na osiedlu Na Stoku” – powiedział Radiu Kielce Jacek Nowak. Radny Jan Gierada stwierdził natomiast, że nie będzie tłumaczył się z tego, w jaki sposób i gdzie spędza swój prywatny czas. „Nie złamałem żadnych przepisów, już dwa lata temu przedstawiałem odpowiednie wyjaśnienia Państwowej Komisji Wyborczej i nie zostały one dotąd zakwestionowane” – powiedział. Podobne wyjaśnienia do PKW złożył dwa lata temu także Włodzimierz Wielgus. „Nie komentuję tej sprawy do czasu zajęcia stanowiska przez Krajowe Biuro Wyborcze, jestem jednak gotowy do przedstawienia opinii prawnej, z której jednoznacznie wynika, że nie złamałem Kodeksu Wyborczego” – powiedział Radiu Kielce.
W skardze do Krajowego Biura Wyborczego powołano się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który zakwestionował sprawowanie mandatu przez radnego z Włoszczowy, który mimo zameldowania nie mieszkał stale na terenie swojej gminy. Delegatura w Kielcach odmawia oceny czy ten wyrok może być interpretowany na niekorzyść kieleckich radnych.