Tak duże zainteresowanie kandydowaniem w nadchodzących listopadowych wyborach pokazuje prawdziwą siłę samorządu – stwierdziła na naszej antenie, profesor Agnieszka Kasińska – Metryka, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Jak już informowaliśmy, Państwowa Komisja Wyborcza od soboty publikuje listy kandydatów ubiegających się w regionie o stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów. Są miejsca, gdzie o fotel włodarza miasta powalczy po kilkoro kandydatów. Tak jest np. w Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim.
Zdaniem politolog, jeśli przyjrzymy się bliżej osobom, komitetom wyborczym i koalicjom, które powstają to widać duże różnice między szczeblem centralnym a lokalnym, ale mimo odmiennych barw partyjnych łatwiej w samorządzie znaleźć porozumienie. Gość Radia Kielce pytana o to, czemu tak wielu kandydatów dystansuje się od formacji politycznych i woli startować z własnych komitetów podkreśliła, że są to typowe zabiegi marketingowe. Kandydat liczy, że więcej zdobędzie pod własnym nazwiskiem i wypracuje własną markę. Czasami to logo partyjne może ciągnąć do góry, ale może też być jak kamień i ciąży do dołu – zaznaczyła profesor Kasińska – Metryka.
Rozmówczyni Radia Kielce zauważyła, że wśród kandydatów zaproponowanych przez poszczególne partie na przykładzie kilku miast prezydenckich pojawiają się te same nazwiska. Jej zdaniem, wynika to przede wszystkim ze słabości kadrowej ugrupowań, małej fluktuacji elit i niedopuszczania młodych ludzi do władzy.
Agnieszka Kasińska – Metryka wyraziła nadzieję, że dotychczasowa leniwa kampania wyborcza w regionie nabierze jeszcze tempa tuż przed samymi wyborami. Zwróciła uwagę na brak debaty i dyskusji kandydatów z wyborcami.