Ścieżkami stadionu leśnego wiodła trasa III Kieleckiej Dychy. W największym kieleckim biegu wzięło udział 600 osób powyżej 16 roku życia. Chętnych było więcej, ale ze względów organizacyjnych nie wszyscy, którzy zgłosili się dzisiaj mogli wziąć udział w imprezie.
W biegu na dystansie 10 kilometrów w kategorii open panów zwyciężył Dawid Kubiec ze Starachowic przed Łukaszem Woźniakiem z KKL Kielce i Sylwestrem Lepiarzem z Ostrowca. Wśród pań triumfowała Sabina Jarząbek z KKL przed Katarzyną Matysiak z Ceramiki Paradyż i Małgorzatą Kruk z Kielc.
Mówi Aldona Jakubczyk z Podzamcza Chęcińskiego.
Dodajmy, że uczestnicy biegu wystartowali ze Stadionu Lekkoatletycznego przy ul. Bocznej. Trasa prowadziła wzdłuż hotelu „Leśny Dwór”, przez tzw. Koński tor, leśną drogę pożarową i ścieżki rowerowe. III Kielecka Dycha przyciągnęła zarówno amatorów, jak i osoby biegające od lat. Artur Zaganiacz z Włoszczowy startował już w wielu maratonach, m. in. w Poznaniu i Warszawie. Uważa jednak, że większość osób biega rekreacyjnie: dla zdrowia i przyjemności.
W kieleckim biegu wystartowały osoby z całego regionu i spoza województwa. M. in z Włoszczowy przyjechała dziesięcioosobowa grupa miłośników biegania. Jedna z biegaczek Agnieszka, wyjaśnia, że grupa spotyka się w każdą środę, żeby wspólnie pobiegać. Jest to zdrowe i nic nie kosztuje. Grzegorz Cetner ze stowarzyszenia Sakwa przyjechał do Kielc z Poznania. Biega od dwóch lat i uważa, że jest to sposób, aby zrobić coś dla siebie i własnego samopoczucia.
Uczestnicy rywalizowali w kilku kategoriach wiekowych. Każdy otrzymał pamiątkowy medal.