Kolejny raz straż pożarna interweniuje dzisiaj w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Kielcach przy ulicy Langiewicza. Do południa pożarnicy zostali wezwani do otwarcia drzwi jednej z sal. Wewnątrz zamknął się chłopiec, który groził popełnieniem samobójstwa. Na szczęście nie doszło do tragedii a chorym zajęli się policjanci i lekarze. Niewykluczone, że dziecko mogło być pod wpływem środków pobudzających.
Teraz pięć samochodów straży pożarnej sprawdza miejsce, gdzie wybuchł niewielki pożar na poddaszu budynku szpitala. Jak powiedział oficer dyżurny zapaliła się podłoga jednego z nieużywanym pomieszczeń. Ogień ugasili nauczyciele ze szpitalnej szkoły, którzy wyczuli dym i jednocześnie powiadomili straż. Zanim ratownicy dotarli na miejsce ogień został opanowany a 20 pracowników szpitala opuściło zagrożony teren.