Kongres Nowej Prawicy zaprezentował kandydatów do sejmiku województwa świętokrzyskiego. Działacze partii zaatakowali przy tym Polskie Stronnictwo Ludowe. – Dotychczasowy sposób zarządzania regionem można określić jako jeden wielki skandal – stwierdził Dawid Lewicki, prezes Nowej Prawicy w regionie.
Zdaniem Lewickiego, w ostatnich latach doszło do szeregu nieprawidłowości w przyznawaniu europejskich dotacji. – Rozdawnictwo polega tylko i wyłącznie na kolesiostwie. Powinna się tym zająć prokuratura – powiedział. Nie chciał jednak wskazać dziennikarzom, ani jednego przypadku niewłaściwego przyznania funduszy unijnych. – Posiadamy informacje w tej sprawie od osób, które obawiają się występować publicznie – stwierdził lider Kongresu Nowej Prawicy.
Pytany o te zarzuty, marszałek województwa odpowiedział, że metoda obrażania stała się strategią wyborczą KNP. – Rozumiem, że wobec braku jakiegokolwiek innego pomysłu próbują w ten sposób zwrócić na siebie uwagę i zdobyć popularność – powiedział Adam Jarubas.
Działacze Kongresu Nowej Prawicy przedstawili liderów list do sejmiku województwa świętokrzyskiego. W powiatach ostrowieckim, staszowskim, sandomierskim i opatowskim został nim Andrzej Ulok, w starachowickim, skarżyskim i koneckim Krzysztof Dziewięcki, w Kielcach i w powiecie kieleckim Dawid Lewicki, a na południu i zachodzie regionu Piotr Pawlik.
Na listach znalazło się sporo ludzi młodych i niezwiązanych dotychczas z żadnym ugrupowaniem politycznym. W okręgu nr 1 z drugiej pozycji wystartuje dr Wioletta Tokarska-Ołownia. Jak stwierdziła do Kongresu Nowej Prawicy przyciągnął ją przede wszystkim program gospodarczy.
Kongres Nowej Prawicy liczy na uzyskanie w wyborach kilkunastoprocentowego poparcia i zdobycie przynajmniej siedmiu mandatów w sejmiku.