Kilka tysięcy osób wzięło udział w VIII Hubertusie Świętokrzyskim. Doroczna impreza, która wcześniej odbywała się w Tokarni, po raz pierwszy zawitała do Kielc. Na Stadionie Leśnym odbyła się tradycyjna pogoń za lisem, były pokazy sokolnicze i hippiczne oraz degustacja pieczonego dzika. W pikniku uczestniczyły całe rodziny.
Okręg Świętokrzyski Polskiego Związku Łowieckiego skupia 3 tysiące myśliwych, działających w 88 kołach. Co roku przybywa około 100 nowych osób. Myślistwo to w większości przypadków tradycja rodzinna – podkreślali, pytani przez nas przedstawiciele tego środowiska.
Myślistwo przez wielu Polaków postrzegane jest przez pryzmat zabijania zwierząt. Tymczasem myśliwi dbają o las i zwierzynę. Dokarmiają ją zimą i odbudowują ginące gatunki – podkreśla Waldemar Błoński, prezes Koła Łowieckiego „Ponowa” w Krasnej koło Stąporkowa.
Jedną z atrakcji święta myśliwych i leśników był pokaz psów myśliwskich. Beagle to najmniejsze psy gończe. W Zjednoczonym Królestwie Brytyjskim klub miłośników tej rasy powstał w 1895 roku, a dziś królewskie psiarnie mają około 40 beagli. Słyną one z pięknego śpiewu, który pojawia się w lesie, gdy wyczują zwierzynę – wyjaśnia Agata Klimczak, hodowczyni tej rasy.
W części artystycznej Hubertusa Świętokrzyskiego wystąpiły: Reprezentacyjny Zespół Polskiego Związku Łowieckiego, goście z Krymu – formacja Via Familia oraz kielecki zespół Mafia i grupy działające przy Wojewodzkim Domu Kultury w Kielcach.