O nieprawidłowościach dotyczących łamania praw pracowniczych mówili podczas konwentu starostów przedstawiciele związków zawodowych świętokrzyskich pielęgniarek. Spotkanie odbyło się w Krzemionkach pod Ostrowcem. Siostry narzekały na brak dialogu i współpracy z dyrektorami szpitali powiatowych, zbyt niskie wynagrodzenia w stosunku do płac lekarzy oraz zbyt małą liczbę etatów. Starostwie odpierając zarzuty, twierdzą, że problemy szpitali, w tym zbyt niskie wynagrodzenia, nie mogą być rozwiązywane kosztem innych jednostek powiatowych.
Agata Semik, szefowa związku zawodowego pielęgniarek i położnych, stwierdziła, że w zasadzie w każdym szpitalu prowadzonym przez powiat czy urząd marszałkowski, dochodzi do lekceważenia lub pomijania opinii personelu tego szczebla przy rozwiązywaniu problemów placówki. Jako przykłady podała sytuację zastraszania członków jej związku oraz niekonsultowany z ich centralą pomysł włączenia szpitalika dziecięcego w struktury szpitala wojewódzkiego.
Obecny na posiedzeniu starostów świętokrzyskich wicemarszałek Grzegorz Świercz, stwierdził, że obawy pielęgniarek o to, że ich koleżanki mogą stracić na połączeniu szpitali, są bezzasadne. Poza tym, decyzja o budowie nowej siedziby szpitalika, która ma przecież poprawić warunki leczenia i pracy, była efektem zabiegów samego personelu.
Świętokrzyscy starostwie obiecali związkom pielęgniarskim rozmowy nie tylko na temat problemów tej grupy zawodowej, ale przede wszystkim zaprosili je do współpracy przy pracach nad nowymi kontraktami z NFZ. Szefowie powiatów stwierdzili, że to dzięki wykorzystaniu kompetencji pielęgniarek, lecznice będą mogły np. zaoferować nowe usługi medyczne czy ich wyższy standard.