Prawie 30 tysięcy razy wyjeżdżały w tym roku karetki świętokrzyskiego pogotowia do nieuzasadnionych wezwań. Lekarze bardzo często jeżdżą do osób pijanych i pacjentów przewlekle chorych, u których nie wystąpiło nagłe pogorszenie stanu zdrowia informuje dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach Marta Solnica.
Nieuzasadnione wezwania, to problem także dla szpitalnych oddziałów ratunkowych. Pacjenci, którzy nie są hospitalizowani, muszą zostać odwiezieni do domu. Koszty pokrywa szpital.
Ordynator oddziału w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, Dorota Adamczyk- Krupska twierdzi, że trafia tam coraz więcej pacjentów, którymi powinien się zająć lekarz pierwszego kontaktu. Jak mówi, ostatnio załoga ambulansu została wezwana do pacjenta, który według zgłoszenia zaczął gwałtownie puchnąć po ukąszeniu owada. Gdy medycy dotarli na miejsce okazało się, że pacjenta ukąsił komar i ma jedynie lekkie zaczerwienienie.
Wobec pacjentów, którzy bezzasadnie wzywają karetkę nie są wyciągane żadne konsekwencje, ponieważ zabrania tego polskie prawo.