Do listopada odroczono mającą się odbyć w Sądzie Rejonowym w Kielcach rozprawę jednej z 25 kucharek, które zatrudnione były w spółce Vendi, przygotowującej posiłki dla pacjentów szpitala w Czerwonej Górze. Przed sądem nie stawił się pełnomocnik spółki.
Kobiety domagają się od pracodawcy, z którym miały podpisaną umowę o pracę do końca 2015 roku, m.in. wypłaty zaległych pensji, ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy, przekazania wypowiedzeń z pracy, oraz odszkodowań za niezgodny z prawem sposób rozwiązania umowy.
Kucharki przestały pracować w lutym, gdy firma Vendi przegrała przetarg na usługi cateringowe dla szpitala. Dyrekcja firmy nie wypowiedziała im wówczas umów twierdząc, że stały się one automatycznie pracownicami szpitala. Kucharki przez wiele tygodni stawiały się w pracy, by w końcu same złożyć wypowiedzenia.
Jak mówi Barbara Jakubczyk – firma Vendi także jej wystawiła świadectwo pracy, chociaż przebywała w tym czasie na zwolnieniu lekarskim. Całą sytuacją czuje się oszukana.
Kucharki złożyły w tej sprawie także pozew zbiorowy. Rozprawa ma odbyć się w październiku.