Świętokrzyskie Centrum Chirurgii Naczyniowej i Angiologii, po odejściu z pracy sześciorga specjalistów pracuje normalnie – zapewnił dyrektor szpitala w Końskich, Wojciech Przybylski. Dodał, że wszystkie zabiegi i badania wykonywane są w terminie, a lekarze, którzy pozostali na oddziale dają sobie radę. Wyjaśnił, że dotychczas było więcej specjalistów, ale nie wszyscy mieli pełne etaty. Po odejściu kilku osób nie nastąpiła katastrofa kadrowa, a braki wkrótce będą uzupełnione.
Odnosząc się do powodu rezygnacji z pracy sześciorga specjalistów Wojciech Przybylski stwierdził, że były to wyłącznie roszczenia finansowe. Lekarze nie zgodzili się na zaproponowane przez niego zmiany warunków zatrudnienia. „Zażądali tak wysokich wynagrodzeń, że spowodowałoby to problemy finansowe lecznicy” – powiedział dyrektor szpitala. Zaprzeczył jednocześnie, by powodem odejścia medyków mógł być problem alkoholowy kierownika oddziału chirurgii naczyniowej. Jak podkreślił – nigdy nie docierały do niego żadne sygnały o takim problemie, również w aktach osobowych nie ma adnotacji na ten temat. Tę sprawę mógłbym zbadać osobiście, gdybym miał jakiekolwiek dowody, poświadczające nadużywanie alkoholu przez tę osobę, ale w obecnej sytuacji nie mogę tego zrobić – dodał Wojciech Przybylski. Sprawą ma natomiast zająć się Świętokrzyska Izba Lekarska.