Przewodniczący Świętokrzyskiego SLD Andrzej Szejna – jest przekonany że pretensje Jana Gierady, że nie będzie rozpoczynał listy lewicy do Sejmiku są bezpodstawne. Jak powiedział pretendowało dwóch kandydatów i Rada Wojewódzka w głosowaniu zdecydowała, że jedynką będzie Henryk Milcarz.
Gość Radia Kielce – przyznał że obiecywał Janowi Gieradzie rekomendacje na to miejsce, ale jak się okazało Henryk Milcarz także nie chciał rezygnować i trzeba było przeprowadzić głosowanie w tej sprawie.
Przewodniczący krytycznie odniósł się także do późniejszych wypowiedzi Jana Gierady, który w mocnych słowach wypowiadał się o nim i groził odejściem z SLD i startem z innych list. Jego zdaniem tego typu wypowiedzi w kampanii wyborczej są niedopuszczalne ponieważ powodują rozłam w formacji, która szczególnie przed wyborami powinna być zjednoczona.
W tej sytuacji oczekuje przeprosin od radnego, którego postawa została skrytowowane także przez innych członków Sojuszu.