25 kucharek, które przygotowywały posiłki w szpitalu w Czerwonej Górze, pozwało swojego pracodawcę do sądu. Domagają się od firmy Vendi, m.in. wypłaty zaległych pensji, ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy, odszkodowań oraz wydania wypowiedzeń z pracy, informuje jedna z kucharek, Krystyna Gajda.
Dariusz Szmytt uznał, że od 1 marca kucharki powinien przejąć szpital, ponieważ świadczyły pracę na jego terenie.
Z tą opinią nie zgadzała się ani dyrekcja lecznicy, ani pracownice. Jak przypomina Krystyna Gajda, to z firmą Vendi, a nie ze szpitalem miały podpisaną umowę o pracę, obowiązującą do końca 2015 roku. Jak dodaje, 11 kwietnia, po konsultacjach z inspekcją pracy, kucharki wypowiedziały firmie Vendi pracę, z powodu ciężkiego naruszenia warunków pracy. Od tego czasu większość z kobiet pozostaje bez zatrudnienia.
Pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym w Kielcach ma się odbyć 17 września. Z prezesem firmy Vendi nie udało nam się skontaktować.