Zwolnienie zakładników, zamknięcie granic oraz w dalszej perspektywie zawieszenie broni – to najważniejsze tematy, które omówili prezydenci Rosji i Ukrainy w czasie nocnego spotkania w Mińsku. Ogłoszono także że mają zostać natychmiast wznowione prace grupy trójstronnej: Ukraina, Rosja, OBWE.
Komentując wyniki spotkania politolog UJK Witold Sokała – stwierdził, że pozytywne jest to, że w ogóle do niego doszło. Jednak trudno mówić o jakichkolwiek konkretnych efektach ponieważ przyjęte ustalenia są jedynie deklaracją dobrej woli.
Zdaniem gościa Radia Kielce – wymowa spotkania ma jednak bardziej pesymistyczny charakter. Pokazuje że Rosja na szczycie urządziła sobie teatr na którym skorzystała wizerunkowo. Dla Władimira Putina to kolejne pokazanie na arenie międzynarodowej siły z którą świat musi się liczyć. Moskwa nie odpuści także Ukrainie pod względem politycznym czy gospodarczym bo dla Putina byłaby to strata autorytetu i koniec jego rządów.
Szczyt pokazuje także, że obok Unii Europejskiej powstała kolejna unia tym razem gospodarcza Rosji i państw od niej zależnych i jest to twór traktowany bardzo poważnie. Zdaniem Witolda Sokały niepokojące jest także to że państwa zachodnie nie reagują na poczynania Rosji która uzależnia od siebie kolejne kraje. Brak zdecydowanej reakcji jest przyzwoleniem na takie działania w nadziei że kiedyś Moskwa może być przydatnym partnerem w rozwiązywaniu innych konfliktów międzynarodowych.
Jest to jednak błędna droga, która utwierdza tylko Kreml w jego mocarstwowej polityce realizowanej bez oglądania się na metody.