Zakłady Metalowe Mesko w Skarżysku Kamiennej finalizują rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, dotyczące dalszej produkcji rakiet SPIKE. Umowa w tej sprawie ma być podpisana do końca roku. Produkcja pocisków rozpoczęłaby się w przyszłym roku, a za dwa lata znalazłyby się one na wyposażeniu polskiej armii.
Skarżyska firma przedstawiła projekt, dotyczący wyrobu dwóch typów rakiet. Pierwszy będzie montowany przy wieży bezzałogowej na transporterach Rosomak, a drugi, nowy typ rakiety o wydłużonym zasięgu – będzie instalowany m.in. w helikopterach. Rakiety byłyby produkowane przez cztery lata – poinformował szef zakładowej „Solidarności” Stanisław Głowacki. Wyraził nadzieję, że w czasie zbliżającego się Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach na spotkaniu z ministrem obrony, Tomaszem Siemoniakiem uda się dopiąć szczegóły umowy.
Skarżyska firma zdobyła też zamówienia rządowe na bieżącą produkcję. Do tej pory zakład nie pracował pełną parą z powodu braku umów na 2014 rok. Teraz jednak w związku z planem modernizacji polskiego wojska udało się podpisać kontrakty przede wszystkim na amunicję dla armii. Wartość zamówień, to prawie 350 milionów złotych. Dzięki temu Mesko może spokojnie pracować i zamknąć 2014 rok zyskiem. Po za tym, w zakładzie zakończyły się badania nad nowymi typami rakiet. Wiele wskazuje na to, że niebawem Mesko mogłoby rozpocząć produkcję sześciu nowych rakiet dla naszej armii.
Ten i przyszły rok przetrzymamy, perspektywy mamy świetne, obyśmy tylko dożyli – stwierdził Stanisław Głowacki. Szef „Solidarności” w Mesko poinformował, że wysłał dziś pismo do ministra Tomasza Siemoniaka z zaproszeniem do Skarżyska. zef MON, mimo kilkukrotnych obietnic, nie był jeszcze w Mesko.