W Nowej Słupi trwają Dymarki Świętokrzyskie, popularyzujące starożytne hutnictwo. W trakcie trzydniowej, plenerowej imprezy zaprezentowane zostaną dawne metody pozyskiwania żelaza, odbędą się także pokazy uzbrojenia legionów rzymskich i występy artystyczne.
Wśród atrakcji są m.in. warsztaty kowalskie, podczas których można własnoręcznie wykuć noże na wzór starożytnych. Są pokazy wytopu żelaza metodą sprzed dwóch tysięcy lat, można również odwiedzić warsztat rymarza lub kowala.
Ale na Dymarkach są także ciekawostki bardziej współczesnej techniki – w pobliskim Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego prezentowana jest replika syreny Sport. – To auto niestety nie weszło do masowej produkcji, a szkoda, bo przez włoską prasę było określane w latach 60. ubiegłego wieku jako najlepszy pojazd zza żelaznej kurtyny – powiedział Wojciech Spelak, pracownik muzeum. – Jest to replika, wykonana w 2012 roku przez inżyniera Mirosława Mazura z Dominowa w województwie lubelskim. Auto ma czterobiegową skrzynię, mogło rozpędzić się do 110 km/h. Pod maską ma dwucylindrowy silnik, czterosuwowy boxer, dzięki któremu nasza syrena mogłaby w tamtych czasach z powodzeniem konkurować z takimi markami jak ferrari czy porsche – dodał Wojciech Spelak. – Auto zostało nam wypożyczone z Muzeum Techniki w Warszawie, gdzie znajduje się w depozycie, ale marzeniem jego rekonstruktora było, by samochód ten podróżował po Polsce i był prezentowany publiczności.
Dymarki Świętokrzyskie odbywają się już po raz 48. Oprócz pokazów na piecowisku i w Centrum Archeologiczno-Kulturowym przygotowano także występy na dużej scenie koło lasu, gdzie dziś odbędzie się Wieczór Kabaretowy, a w kolejne dwa dni gwiazdami będą zespoły: Bajm i Skaner. Impreza potrwa do niedzieli. Bilety wstępu na Dymarki Świętokrzyskie kosztują 8 i 12 zł.