Polska armia stoi na straży państwa i na razie nie ma dla nas zagrożenia bezpieczeństwa w związku z konfliktem ukraińsko-rosyjskim, zapewnił na naszej antenie generał Marek Olbrycht, były dowódca Wojsk Specjalnych. Gość Radia Kielce jest przekonany, że w obliczu konfliktu Kijów – Moskwa, państwa będące w Sojuszu Północnoatlantyckim są dobrze chronione.
Generał Olbrycht nie widzi nic dziwnego w gromadzeniu się wojsk na granicy ukraińsko – rosyjskiej. W pewnym sensie bym tego nie demonizował, jeżeli w bezpośrednim otoczeniu granic Polski po drugiej stronie trwałby konflikt zbrojny, gdzie groziłoby przenikanie się całych jednostek jak to już miało miejsce z jednostką ukraińską, która przeszła na stronę rosyjską, też byśmy wzmacniali granice – mówi generał Marek Olbrycht. Polska w tym sojuszu, w którym istnieje i militarnym i ekonomicznym nie jest zagrożona, powtórzył gość Radia Kielce.
Jak już informowaliśmy, konflikt ukraińsko-rosyjski zaostrzył się dodatkowo, po tym jak z Rosji wyjechał konwój z pomocą humanitarną dla wschodniej Ukrainy. Moskwa i Kijów wciąż nie mogą dojść do porozumienia na jakich warunkach konwój mógłby znaleźć się na terytorium Ukrainy. Rząd w Kijowie, podobnie jak rządy wielu innych krajów, podejrzewa, że konwój, który wyjechał we wtorek rano z bazy wojskowej niedaleko Moskwy, mógłby posłużyć za przykrywkę do ewentualnej interwencji rosyjskiej na Ukrainie.
Rosyjskie MSZ określa te podejrzenia jako „absurdalne” i twierdzi, że ciężarówki przewożą wyłącznie pomoc humanitarną oraz, że dokonano wszelkich uzgodnień z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem w sprawie konwoju czego MCK nie potwierdza.