Sąd Apelacyjny w Krakowie zbada proces upadłościowy Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. To efekt skargi na czynności podejmowane przez sędzię komisarz Dorotę Tylus-Chałońską. Pełnomocnik spółki złożył też wniosek o wstrzymanie likwidacji KKSM do czasu rozpoznania przez sąd zażalenia na zmianę opcji upadłościowej z układowej na likwidacyjną.
Prezes firmy Rafał Abratański twierdzi, że szereg działań w czasie zgromadzenia wierzycieli i na wcześniejszych etapach procesu upadłościowego może wskazywać na brak bezstronności sędzi-komisarz. Nie ukrywa, że zarząd KKSM ma poważne zastrzeżenia do sposobu, w jaki spółka była traktowana w postępowaniu upadłościowym. Mówi, że podobna skarga była już przygotowana w styczniu, ale ostatecznie nie została złożona.
Rafał Abratański liczy, że proces likwidacji kopalni zostanie wstrzymany do czasu prawomocnego rozpoznania zażalenia. „Postanowienie o likwidacji nie jest prawomocne, wciąż istnieją różne scenariusze rozwoju sytuacji, łącznie ze stwierdzeniem nieważności części postępowania upadłościowego”- twierdzi. Dodaje, że sąd ma zająć się badaniem akt postępowania upadłościowego KKSM na początku września.
Pod koniec lipca, Sąd Rejonowy w Kielcach zdecydował o likwidacji firmy. Stało się tak, bo największy wierzyciel- Bank Zachodni WBK nie zgodził się na propozycje spłaty zadłużenia. Majątek KKSM ma zostać sprzedany, a pieniądze przeznaczone na spłatę wynoszących prawie 200 mln zł długów spółki.