Co najmniej kilkanaście skarg tygodniowo wpływa do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach od osób, którym dokucza upał w miejscu zatrudnienia. Jak poinformowała rzecznik Inspektoratu Barbara Kaszycka najczęściej skarżą się kielczanie pracujący w biurach. Chodzi głównie o pracę w słońcu przy oknie i brak napojów.
Pracodawca powinien zagwarantować zimne picie w miejscu pracy, gdy temperatura w pomieszczeniu przekracza 28 stopni, a na zewnątrz 25 stopni. Ten obowiązek powinien być realizowany z urzędu, a nie na wniosek pracowników.
Zdaniem Barbary Kaszyckiej poprawiła się pod tym względem sytuacja na budowach w regionie świętokrzyskim. Choć zdarzają się przypadki, że pracodawcy zapominają, iż prawo do napojów i przerw przysługuje także osobom zatrudnionym na umowę zlecenie czy umowę o dzieło, nie tylko na umowę o pracę.
W biurach okna powinny być chronione przed dużym naświetleniem przez rolety i żaluzje. Pracodawca powinien też zadbać o odpowiednią wentylację pomieszczeń. Nie ma natomiast obowiązku montowania klimatyzacji, a takie skargi też się pojawiają – dodała Barbara Kaszycka.
Pracodawcom, którzy nie zapewnią napojów i odpowiednich warunków pracy w czasie upałów, grożą kary od tysiąca do 2 tysięcy złotych. Inspektor może też skierować sprawę do sądu pracy i wtedy grzywna może wzrosnąć do 30 tysięcy. Jednak większość przypadków kończy się pouczeniem pod warunkiem, że pracodawca zastosuje się do przepisów.