Gmina Bodzechów chce skutecznie zabezpieczyć się przed podtopieniami, które pojawiają się po każdej większej ulewie. Planowane jest utworzenie suchego zbiornika oraz poprawienie drożności tzw. kanału staszicowskiego, wybudowana ma być także przepompownia, odprowadzająca nadmiar wody do Kamiennej.
Najbardziej narażone na podtopienia po nawałnicach są posesje w Bodzechowie, Goździelinie i Denkówku. Specyficzne ukształtowanie terenu w dolinie rzeki powoduje, że woda spływa z pagórków do położonego niżej kanału, który nie zawsze może ją pomieścić. Tylko tego lata kilkakrotnie podtopione były domy i podwórka. Gmina chce przeprowadzić kilka inwestycji, które zatrzymałyby nadmiar wody lub szybciej ją odprowadzały. Jak wyjaśnia Jerzy Murzyn, wójt Bodzechowa – największym zadaniem będzie budowa tzw. suchego zbiornika, do którego wpływałaby woda z kanału, będącego największym zagrożeniem dla położonych niżej posesji.
Zbiornik powstałby w okolicach piekarni w Bodzechowie. W tym roku samorząd gminy chce przygotować dokumentację, by w roku przyszłym Świętokrzyski Zarząd Melioracji mógł rozpocząć wyznaczanie terenu. Kolejnym krokiem ma być stałe udrożnianie tzw. kanału staszicowskiego. Natomiast rozwiązaniem docelowym ma być zainstalowanie przepompowni.
Gmina chce też odtwarzać rowy melioracyjne, które mogłyby zbierać nadmiar wody. Obecnie jedynym sposobem na szybsze odprowadzenie wody, która podtapia posesje, jest jej przepompowywanie przez strażaków lub przekopywanie ulic.