Dwie partie zainaugurowały w Ostrowcu Świętokrzyskim kampanie w wyborach uzupełniających do senatu w północnej części regionu. Ludowcy, którzy wystawiają kandydata z powiatu opatowskiego oraz Kongres Nowej Prawicy z reprezentantem powiatu ostrowieckiego.
Określający się jako jedyna partia prawicowa, członkowie Kongresu na inaugurację zaprosili swojego szefa – Janusza Korwina Mikke. Prezes Nowej Prawicy przyznał, że przez rok zasiadania w senacie, niewiele uda się zrobić, ale ten czas można wykorzystać na propagowanie partyjnych idei. Jacek Wójcicki, który ubiega się o mandat senatorski stwierdził, że chciałby doprowadzić do zmniejszenia podatków oraz ograniczenia obciążeń fiskalnych, ale głównym jego celem będzie budowanie zaplecza politycznego.
Członkowie Kongresu zamierzają także startować w wyborach samorządowych, wystawią też kandydata na prezydenta Ostrowca.
O wiele większy rozmach miała konwencja wyborcza świętokrzyskiego PSL. Wzięło w niej udział kilkaset osób, nie tylko rolników ale także urzędników i przedsiębiorców. Jej głównym celem było promowanie znanego, wieloletniego samorządowca – Kazimierza Kotowskiego. Kandydat ludowców stwierdził, że nawet rok pracy w senacie wystarczyłby mu na przeforsowanie działań na rzecz naszego regionu.
Wśród osób namawiających do wyboru właśnie kandydata PSL byli najważniejsi ludowcy z naszego regionu: marszałek Adam Jarubas, europoseł Czesław Siekierski, nowo mianowany wiceminister gospodarki ostrowczanin Arkadiusz Bąk, a wirtualnie także wicepremier Janusz Piechociński. Adam Jarubas stwierdził, że kampania do senatu będzie traktowana jak prawybory samorządowe. Wielkość poparcia dla kandydata PSL pozwoli na weryfikację zaufania, jakim cieszą się ludowcy w tej części województwa.