W WDK w Kielcach odbywa się spotkanie wierzycieli, którzy decydują o losach Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. W trwającym głosowaniu wypowiadają się czy przyjąć, czy też odrzucić zaproponowany przez firmę program spłaty zadłużenia.
Jak się okazuje największy wierzyciel Bank Zachodni WBK, któremu kopalnie są winne 143 mln złotych zdecydował o nieuczestniczeniu w głosowaniu co w praktyce oznacza nie przystąpienie do zaproponowanego programu spłaty długów.
„Konsekwencja jest jedna, brak porozumienia i konieczność likwidacji firmy” mówi prezes KKSM Rafał Abratański. Jak dodał, „to najczarniejszy dzień w historii firmy”. Według prezesa o sposobie likwidacji firmy zdecyduje syndyk – to od niego zależy jak długo i w jakim zakresie utrzyma produkcję. Podczas rozprawy zarząd KKSM wnioskował o przesunięcie o miesiąc spotkania wierzycieli mając nadzieję na odzyskanie części pieniędzy od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, co nieco poprawiłoby bilans firmy.
Sąd nie zgodził się jednak na przełożenie spotkania. Załoga obecna na sali WDK, gdzie odbywa się rozprawa, gwałtownie zareagowała. Pracownicy śpiewali hymn państwowy, przynieśli transparenty. Uważają, że cała sprawa, to wielka manipulacja i hańba. Kopalnie są winne 600 podmiotom ponad 193 mln zł.