Dzisiaj ma się zakończyć montaż kopuły wieży klasztoru na Świętym Krzyżu. Udało się już zamontować pierwszy, największy element. Był to najtrudniejszy etap operacji. Michał Furmanek z firmy, która rekonstruuje wieżę informuje, że na jej szczycie trzeba umieścić jeszcze trzy części kopuły. Są one mniejsze i lżejsze, a jednocześnie łatwiejsze w montażu. Po zamocowaniu kopuły rozpoczną się prace w jej wnętrzu, między innymi montaż wiodących na szczyt schodów.
Operacji z zainteresowaniem przyglądają się turyści, a także zakonnicy. Superior klasztoru- ojciec Zygfryd Wiecha był wzruszony, gdy dźwig zaczął podnosić kopułę. Nastąpiło to w momencie, w którym dzwony klasztorne zadzwoniły na wieczorną modlitwę.
Na wieży będzie taras widokowy, z którego przy dobrej widoczności będzie można zobaczyć nie tylko panoramę Gór Świętokrzyskich, ale nawet Tatry. Jak dodaje superior wstęp będzie jednak płatny. Ofiara ma wspomóc utrzymanie obiektu i inne inwestycje. Pomost będzie mógł pomieścić około 15-20 osób. Będą do niego wiodły stalowe schody.
Wieża na Świętym Krzyżu została zniszczona w 1914 roku przez wojska austriackie. Jest odbudowywana na podstawie archiwalnych rycin i zdjęć. Obiekt zostanie udostępniony jesienią. Uroczyste otwarcie obiektu odbędzie się 7 września.