Pracownicy Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych będą we wtorek, 1 lipca manifestować przed siedzibą banku BZ WBK w Warszawie oraz przed Ministerstwem Skarbu Państwa. Chcą w ten sposób zaapelować do zarządu banku, aby zadeklarował, że zagłosuje za utrzymaniem upadłości układowej firmy.
Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych są mu winne ponad 140 mln zł. Nie wiadomo jednak, czy będący największym wierzycielem spółki bank zaakceptuje przygotowaną przez zarząd KKSM propozycję spłaty długu.
Wiceprezes kopalni Maksymilian Kostrzewa ma nadzieję, że stanowisko BZ WBK będzie pomyślne. Podkreśla, że ta decyzja jest kluczowa dla realizacji układu, który jest jedynym sposobem uratowania firmy przed likwidacją.
W czasie pikiety przed Ministerstwem Skarbu Państwa pracownicy KKSM-u będą domagać się, aby Agencja Rozwoju Przemysłu udzieliła pożyczki w wysokości 15 mln zł na bieżącą działalność i restrukturyzację. Zarząd spółki wniosek w tej sprawie złożył we wrześniu ubiegłego roku.
Losy kopalni rozstrzygną się 23 lipca. Wówczas odbędzie się zgromadzenie wierzycieli, którzy zdecydują o przyjęciu lub odrzuceniu propozycji spłaty zadłużenia. Jeżeli nie zostanie przyjęta mająca ponad 190 mln zł długu kielecka firma zostanie zlikwidowana.