Pracownicy Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych będą 1 lipca manifestować przed siedzibą banku BZ-WBK oraz przed Ministerstwem Skarbu Państwa.
Przewodniczący zakładowej „Solidarności” Jacek Michalski powiedział, że związkowcy chcą apelować do banku, aby zadeklarował, że opowie się za utrzymaniem upadłości układowej firmy. Pracownicy obawiają się, że w czasie zaplanowanego na 23 lipca posiedzenia wierzycieli, może zapaść decyzja o zamianie formy upadłości na likwidacyjną. To, zdaniem Jacka Michalskiego oznaczałoby koniec firmy.
KKSM jest winny BZ-WBK ponad 140 milionów złotych. Związkowcy uważają, że deklaracja banku poprawiłaby atmosferę w zakładzie i ułatwiła współpracę z kontrahentami.
Z kolei, w czasie pikiety przed Ministerstwem Skarbu, pracownicy będą domagać się, by Agencja Rozwoju Przemysłu udzieliła firmie pożyczki w wysokości 15 milionów złotych na bieżącą działalność i restrukturyzację. Wniosek w tej sprawie został złożony już we wrześniu ubiegłego roku.