Rutyna i nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, to nadal najczęstsze przyczyny wypadków, do jakich dochodzi podczas letnich prac rolniczych, powiedziała na naszej antenie Barbara Kaszycka, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach. Jak informowaliśmy, w ubiegłym roku podczas trzech letnich miesięcy w regionie świętokrzyskim zginęło 7 osób. W czerwcu tego roku, w czasie prac polowych doszło już do trzech tragicznych w skutkach zdarzeń, które także dotyczą dzieci.
Zdaniem Barbary Kaszyckiej, wciąż wielu rolników zapomina, że najmłodsi nie powinny mieć dostępu do maszyn, substancji chemicznych, czy zwierząt. Wystarczy chwila nieuwagi, a można doprowadzić do tragedii, mówi gość Radia Kielce. Rodzice nadal zapominają, że dzieci powinny wykonywać prace przystosowane dla nich. To, że dziecko potrafi obsługiwać sprzęt rolniczy nie znaczy, że może przy nim samodzielnie pracować.
Aby skutecznie zapobiegać takim sytuacjom organizowane są specjalne spotkania, podczas których rolnicy zapoznawani są z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa. Okręgowy Inspektorat Pracy prowadzi także wizytację i ocenę gospodarstw. Rolnicy pouczani są jak należy eliminować wszelkie nieprawidłowości, które mogą być przyczyną wypadków, mówi Barbara Kaszycka. Najlepsze i najbezpieczniejsze gospodarstwa zostaną przez nas wyróżnione, dodała.
Państwowa Inspekcja Pracy organizuje również szkoIenia dla osób współpracujących z rolnikami w czasie prac sezonowych.