Śmigłowce ratunkowe nadal nie będą wykonywały nocnych lotów ze swojej bazy na lotnisku w podkieleckim Masłowie. Rzecznik prasowy Dyrekcji Krajowej Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Justyna Sochacka informuje, że sprzęt jest technicznie przygotowany do pracy przez całą dobę. Odpowiednie umiejętności mają również piloci. Baza latających karetek w Masłowie nie została jednak przewidziana do pełnienia całodobowych dyżurów.
Justyna Sochacka tłumaczy, że decyduje o tym Ministerstwo Zdrowia, które nadzoruje i finansuje Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Resort ustala również, które bazy i w jakich godzinach funkcjonują. W przypadku bazy w Masłowie latające karetki są w gotowości od wschodu do zachodu słońca, ale nie wcześniej niż od godziny 7.00 i nie później niż do godziny 20.00. Justyna Sochacka dodaje, że jedyna całodobowa baza w kraju znajduje się w Warszawie. Dwie dyżurują pomiędzy godzinami 7.00 i 23.00, a sześć baz od godziny 7.00 do 20.00. Pozostałe funkcjonują tak, jak baza w Masłowie, która jest jedną z 17 takich obiektów w Polsce.
Bazę latających karetek na podkieleckim lotnisku otwarto we wrześniu ubiegłego roku. Budynek z zapleczem operacyjno-medycznym i specjalnym hangarem dla śmigłowca Eurocopter EC135 kosztował prawie 6 milionów złotych. W Masłowie pracuje siedmiu lekarzy oraz po trzech ratowników i pilotów.