Pochmurne niebo i nisko zawieszone chmury nie przeszkodziły uczestnikom Rodzinnego Pikniku Lotniczego zorganizowanego po kilku latach przerwy na lotnisku w Masłowie. Przygotowano z tej okazji pokaz samolotów sportowych, szybowców i motolotni, chętni mogli się także nauczyć składania spadochronów, a nawet wziąć udział w locie widokowym nad Kielcami.
Rodzinny piknik to symboliczne nowe otwarcie Aeroklubu Kieleckiego. „Po zmianie władz chcemy pokazać, że zależy nam na współpracy z mieszkańcami gminy Masłów i z samorządem województwa, który jest właścicielem lotniska” – powiedział Adam Kluźniak, nowy prezes Aeroklubu. „Po kilku latach trudnych widać szanse rozwoju Masłowa. Potrzeba jeszcze niewielkiego wysiłku, by mogły się stąd odbywać regularne loty małych samolotów pasażerskich” – dodał.
Współpracę z Aeroklubem deklarują także władze gminy. Wójt Masłowa Ryszard Pazera poinformował, że przygotowywany właśnie plan zagospodarowania przestrzennego zawiera zapisy umożliwiające rozwój lotniska. „Konsultujemy możliwość przesunięcia przebiegu drogi wojewódzkiej 745, by stworzyć możliwość rozbudowy pasa startowego, wydzielimy także obszary na stworzenie stref buforowych wokół lotniska” – powiedział Ryszard Pazera.
Przeszkodą w dobrym funkcjonowaniu lotniska w Masłowie są trudności spółki „Lotnisko Kielce”, którą postawiono w stan likwidacji. Dodatkowo na lotnisku ciąży prawie 5 milionów złotych zaległych podatków. „Ten problem wciąż nie jest ostatecznie rozstrzygnięty, liczymy, że nie trzeba będzie płacić całej kwoty” – mówił w trakcie pikniku Jan Maćkowiak, członek Zarządu województwa świętokrzyskiego.
Dodatkowym problemem Masłowa jest brak odpowiedniego oświetlenia pasa startowego. Urząd Lotnictwa Cywilnego zabronił w związku z tym śmigłowcom Lotniczego Pogotowia Ratowniczego i prywatnym samolotom nocnych startów z Masłowa.