Sąsiedzi drewnianego budynku u zbiegu ulic Żeromskiego i Prostej w Kielcach, który uległ częściowemu spaleniu, protestują przeciwko zamiarowi jego zburzenia. W piśmie, które ma zostać przekazane Prezydentowi Miasta argumentują, że dom ma zabytkowy charakter, a miasto kilka lat temu przeprowadziło jego remont. Ich zdaniem pożar, który wybuchł 27 maja, nie zniszczył go na tyle, by jedynym rozwiązaniem była rozbiórka, mówi jeden z inicjatorów społecznego komitetu ratowania budynku Tomasz Jaworski.
Według Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i urzędników magistratu, nieruchomość nie została ujęta w żadnym spisie zabytków – mówi zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach, Krzysztof Miernik.
Dodaje jednocześnie, że żadna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
W wyniku pożaru częściowo nadpalona została więźba dachowa. Uszkodzony został również drewniany strop, który namókł podczas akcji gaśniczej.
Budynek był ubezpieczony, wczoraj rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej sporządzał dokumentację, na podstawie której wypłacone będzie odszkodowanie.