Pięć osób długotrwale bezrobotnych założyło spółdzielnię socjalną i otworzyło w centrum Kielc lokal gastronomiczny. Projekt wspiera Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Jak mówi Małgorzata Durlik – do założenia spółdzielni zmotywowała ją chęć zmiany trudnej sytuacji ekonomicznej. Ma nadzieję, że praca w spółdzielni zakończy się sukcesem.
Janusz Ogonowski powiedział, że sporym problemem było znalezienie lokalu. Doprowadzenie do obecnego stanu piwnicy w której mieści się Szynk Zatyłki, wymagało ogromu pracy.
Radosław Malinowski z kieleckiego MOPRu mówi, że bezrobotni przez rok mogą korzystać z pomocy finansowej, która może być wykorzystana na bieżącą działalność.
Prace remontowe przy zagospodarowaniu piwnic trwały od października ubiegłego roku. Jeszcze w tym roku Spółdzielnia Socjalna „Kielecka” zamierza rozwinąć swoją działalność i uruchomić na piętrze budynku, restaurację ze staropolskimi potrawami.