Pojemniki na odpady będą wyposażone w chipy, a worki do segregacji w kody kreskowe. Zastępca prezydenta Kielc – Czesław Gruszewski zapewnia, że system gospodarki odpadami funkcjonuje poprawnie, ale nowe rozwiązania mają go dodatkowo uszczelnić. Pozwoli to bowiem uzyskać informację, ile odpadów rzeczywiście powstaje w poszczególnych gospodarstwach domowych. Z deklaracji złożonych w Urzędzie Miasta wynika, że w Kielcach mieszka 175 tysięcy osób. Tymczasem, w rzeczywistości jest ich o 20 tysięcy więcej, nie licząc studentów.
Czesław Gruszewski dodaje, że zainstalowanie chipów, oprócz kontroli mieszkańców, pozwoli także na sprawdzenie jakości usług świadczonych przez firmę odbierającą odpady.
Miasto zamierza przeznaczyć na chipy i kody kreskowe 210 tysięcy złotych. Decyzję w tej sprawie podejmą radni na najbliższej sesji, która odbędzie się 5 czerwca.