Policjanci i strażacy apelują, aby ze względów bezpieczeństwa nie wchodzić na wały. Tłumaczą, że takie spacery utrudniają prowadzenie akcji oraz zagrażają bezpieczeństwu gapiów i ratowników.
Ponadto stwarzają niebezpieczeństwo uszkodzenia nadwerężonych przez wodę wałów przeciwpowodziowych. Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach Jarosław Szymczyk przyznaje, że „obserwatorzy” stają się plagą. Tak jest na zalanych przez wodę bulwarach w Sandomierzu, na wałach w Koćmierzowie oraz na okolicznych mostach. Policjanci mówią nawet o „turystyce powodziowej”, która polega na tym, że ludzie przychodzą, a nawet przyjeżdżają w rejon umocnień tylko po to, aby popatrzeć i zrobić zdjęcia.
Jarosław Szymczyk tłumaczy, że namoknięta ziemia i śliska trawa powodują, że bardzo łatwo wpaść do wody. Dodaje, że jak dotąd służby prowadzące akcję przeciwpowodziową nikogo nie ukarały mandatem. Zapowiada jednak, że funkcjonariusze będą stanowczo reagować w przypadku ignorowania zakazu wstępu i wjazdu w rejon, w którym prowadzona jest akcja ratownicza.