W nocy z niedzieli na poniedziałek, przez Sandomierz przejdzie kulminacyjna fala powodziowa – poinformowano podczas posiedzenia sztabu kryzysowego. Jego szef, zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej – nadbrygadier Marek Kowalski mówi, że w kulminacyjnym momencie, Wisła osiągnie prawdopodobnie poziom niższy niż podczas powodzi w 2010 roku.
Najwyższa fala ma pojawić się w Sandomierzu między północą, a 2.00. Przewiduje się, że rzeka osiągnie 750 centymetrów głębokości. Wody przybywa w tempie około 10 centymetrów na godzinę. Kulminacja ma utrzymywać się do 21 maja.
Marek Kowalski dodaje, że w kilku miejscach Wisła wystąpiła z koryta, ale woda znajduje się w międzywalu. Dodaje, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez 800 osób. Strażacy, policjanci i wojskowi szczególną czujnością wykazują się w sześciu newralgicznych miejscach. To okolice huty szkła, tarnobrzeskich osiedli oraz miejscowości Wrzawy i Dorotka.
Szef sztabu kryzysowego zapewnia, że jest bezpieczniej, niż podczas powodzi przed czterema laty. Marek Kowalski dodaje, że w gotowości są zarówno ludzie, jak i sprzęt. Jeśli zajdzie taka potrzeba do pomocy skierowane zostaną dodatkowe wojskowe śmigłowce, koparki i ładowarki. W nocy newralgiczne miejsca na wałach mają być oświetlone, aby umożliwić monitorowanie ich stanu.