Prawie 500 gości uczestniczyło w imieninowym, lewicowym pikniku w ogrodach Pałacu Tomasza Zielińskiego w Kielcach. Zorganizowała go eurodeputowana Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Joanna Senyszyn.
– To bardziej spotkanie przyjaciół, a nie element kampanii wyborczej – przekonywała liderka listy SLD w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale większość składanych na scenie życzeń dotyczyła wyborczego sukcesu.
– Od pięciu lat tu mieszkam, każdy weekend spędzam na terenie województwa małopolskiego i świętokrzyskiego, i mimo, że pochodzę z Pomorza, stały się one moją małą ojczyzną – powiedziała w rozmowie z Radiem Kielce Joanna Senyszyn. – Nie przypuszczałam, że tak wrosnę w tę ziemię i zyskam tu tak wielu przyjaciół i znajomych – stwierdziła.
W ocenie Joanny Senyszyn – tegoroczna kampania wyborcza jest mało merytoryczna i koncentruje się na sprawach światopoglądowych.
– Ośmieszamy się na arenie międzynarodowej dyskusjami o gender, a nie mówimy prawie nic o pracy Parlamentu Europejskiego – mówiła, dodając, że poza siedmioma deputowanymi z grupy socjalistycznej, polska delegacja narodowa uznawana jest za najbardziej homofobiczną reprezentację państw członkowskich w Parlamencie Europejskim.