Unii Europejskiej grozi podążanie w kierunku cywilizacji śmierci – przekonywał na wieczornych spotkaniach w Kielcach i w Opatowie profesor Ryszard Legutko, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości i lider listy tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
– Unia zamiast skupiać swojej uwagi na współpracy gospodarczej i politycznej, próbuje wpływać na państwa członkowskie promując politykę gender, małżeństwa homoseksualne i postulat aborcji na żądanie. Istnieje zagrożenie, że doprowadzi to do wymuszenia wprowadzenia podobnych rozwiązań także w Polsce – przekonywał Ryszard Legutko.
W jego opinii odpowiedzią na taką politykę powinno być mocne podkreślanie zasady subsydiarności. – Każde państwo członkowskie powinno samodzielnie kształtować swoją politykę w tym obszarze, a Unia nie ma formalnych podstaw do ingerencji. Nie powinniśmy więc w Parlamencie Europejskim podejmować merytorycznej dyskusji ze zwolennikami polityki gender, tylko bez względu na poglądy przypominać, że pozostaje to poza kompetencjami wspólnoty – mówił prof. Legutko na spotkaniu w Opatowie. – Wara Unii od naszego wychowania – stwierdzał dobitnie. Słowa te przyjęto na sali oklaskami.
Zgromadzeni w Opatowskim Ośrodku Kultury mieszkańcy pytali posła o kontakty europarlamentarzystów po kampanii wyborczej. – Politycy przyjeżdżają do nas tylko dla zyskania głosów, potem zapominają o naszych problemach – mówił Andrzej Żychowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta. Dopytywał też dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie wystawiło na liście do Parlamentu Europejskiego żadnego mieszkańca województwa świętokrzyskiego. – Decyzję w sprawie listy podejmował Komitet Polityczny partii – odpowiadał eurodeputowany, tłumacząc również, że praca w Brukseli i Strasburgu mocno utrudnia utrzymywanie stałego kontaktu z mieszkańcami dużego okręgu wyborczego.