Kieleccy radni mają zdecydować jutro, czy przekazać z budżetu miasta 100 tysięcy złotych na rzecz stacjonarnego hospicjum. Placówka powstaje na osiedlu Czarnów i działać będzie w strukturach Caritas Diecezji Kieleckiej. Wielu radnych mówi, że nie ma nic złego w tym, że miasto chce wesprzeć katolicką organizację.
Wśród nich jest m.in. przewodnicząca klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Alicja Obara. Jak mówi, miasto nie prowadzi publicznego ośrodka, w którym mogłyby przebywać i być leczone osoby terminalnie chore, dlatego warto pomóc w realizacji tego celu.
Także radna klubu Platformy Obywatelskiej Agata Wojda uważa, że będą to pieniądze przekazane w słusznej sprawie. Jak mówi, należy wspierać organizacje, które chcą leczyć osoby starsze i nieuleczalnie chore.
Natomiast radny klubu SLD Oleg Magdziarz ma wątpliwości, czy miasto po raz kolejny powinno wspierać tylko jedną organizację, czyli kielecką Caritas. Poza tym, jak dodaje – dyrekcja tej instytucji powinna wcześniej, w formie pisemnej, przedstawić radnym, na co potrzebuje tych pieniędzy, a tak się nie stało.
W stacjonarnym hospicjum, przy parafii Miłosierdzia Bożego, opiekę znajdzie ponad 40 osób terminalnie chorych. Będą tam mogły liczyć na opiekę medyczną, pomoc psychologiczną i duchową. Wsparcie będzie mogła także uzyskać rodzina chorego. Pierwsi pacjenci do placówki powinni trafić jeszcze w pierwszej połowie tego roku.