Z edukacyjnej mapy Kielc zniknie liceum imienia Henryka Sienkiewicza. Władze miasta zdecydowały, że w tym roku szkoła przy ul. Krzemionkowej nie będzie prowadziła naboru do pierwszych klas.
Jak mówi Mieczysław Tomala, dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w kieleckim magistracie, niż demograficzny sprawił, że w mieście liceów jest za dużo i któreś musiało zostać wygaszone. Padło na Sienkiewicza, który już w ubiegłym roku nie cieszył się zainteresowaniem absolwentów gimnazjów i nie powstała tam żadna pierwsza klasa.
Mieczysław Tomala nie wyklucza, że w przyszłym roku taki los może spotkać także inne szkoły ponadgimnazjalne. Zagrożone może okazać się np. L.O. im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, które w ubiegłym roku utworzyło zaledwie dwie klasy pierwsze.
„Nie można akceptować tego, że dzieci z minimalną liczbą punktów po egzaminie gimnazjalnym idą do liceum. Powinny uczyć się w zawodówce. Tymczasem maja problemy z ukończeniem szkoły i jeszcze większe na maturze. Elektroniczny nabór do szkół ponadgimnazjalnych rozpocznie się już w maju. Z szacunków magistratu wynika, że do pierwszych klas liceów i techników pójdzie około 200 uczniów mniej, niż w ubiegłym roku.