25 kobiet, które do 1 marca przygotowywały posiłki dla pacjentów szpitala w Czerwonej Górze wypowiedziało umowy o pracę firmie Vendi. Jak poinformowała Krystyna Gajda, w poniedziałek złożą do sądu pozew o wydanie świadectw pracy przez dotychczasowego pracodawcę oraz o wypłatę zaległej pensji.
Jak informowaliśmy, kucharki mają podpisane umowy o pracę do końca 2015 roku. Jednak, gdy 1 marca przyszły do pracy, okazało się, że szpitalna kuchnia jest zamknięta. Pracodawca nie wypowiedział im umów i nie wydał im świadectw pracy. Od tego czasu, aby nie zostać posądzone o nie stawienie się w pracy, przebywają na szpitalnym korytarzu. Jak dodaje Krystyna Gajda, ona i jej koleżanki wielokrotnie zgłaszały gotowość do świadczenia pracy, jednak prezes firmy Vendi nie odpowiadał na ich apel.
Od 1 marca żywieniem pacjentów w Czerwonej Górze zajmuje się firma cateringowa, która obsługuje m. in. szpitale w Miechowie i Pińczowie. Umowę z lecznicą podpisała na trzy miesiące.