Państwa Inspekcja Pracy w Kielcach zamierza wystąpić do Sądu Pracy o ustalenie, kto od 1 marca jest pracodawcą dla 25 kobiet, które od prawie miesiąca przychodzą do szpitala w Czerwonej Górze gotowe podjąć zatrudnienie. Wcześniej zajmowały się przygotowywaniem posiłków dla pacjentów tej lecznicy.
Ponieważ szpital rozwiązał z końcem lutego umowę na dostarczanie żywności z firmą cateringową Vendi, kobiety pozostają przez zajęcia. Co więcej nie otrzymały ani wypowiedzeń ani świadectw pracy w związku z czym, nie mogą poszukać innego zatrudnienia.
Prezes firmy cateringowej Dariusz Szmytt uważa, że od 1 marca kucharki powinien przejąć szpital, ponieważ panie świadczyły pracę na terenie lecznicy. Innego zdania jest dyrekcja szpitala twierdząc, że od wielu lat, wyżywieniem pacjentów zajmują się firmy zewnętrzne, zatrudniające własnych pracowników. Kontrolę w tej sprawie przeprowadziła Państwowa Inspekcji Pracy. Jak się jednak okazuje, jej wyniki nie pozwoli jednoznacznie rozstrzygnąć , kto od 1 marca jest pracodawcą kucharek. Dlatego, jak mówi rzecznik Barbara Kaszycka, problem powinien rozstrzygnąć sąd.
Na sądowe rozstrzygnięcie muszą się jednak zgodzi kucharki. Jedna z nich Krystyna Gajda, informuje, że muszą skonsultować się z prawnikiem.
Jak dodaje , decyzję o tym, czy skorzystać z pomocy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach podejmą do końca tygodnia.