Kilkudziesięciu pracowników administracji i obsługi oświaty demonstrowało dziś przed Urzędem Miasta w Skarżysku Kamiennej. W ten sposób protestowali przeciwko planowanym zmianom w placówkach oświatowych. Chodzi o ujednolicenie usług w zakresie żywienia, czy sprzątania.
Takie same procedury mają zostać wprowadzone we wszystkich szkołach i przedszkolach. Jak nam wyjaśnił odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Grzegorz Małkus, w przypadku żywienia liczba etatów w kuchni ma być powiązane z ilością wydawanych posiłków.
Sprzątaczki, kucharki, intendenci i konserwatorzy obawiają się, że planowane zmiany mogą skutkować zwolnieniami. Władze miasta zapewniają, że nie planują wynajęcia zewnętrznych firm cateringowych lub sprzątających. Na dzisiejszą manifestację protestujący przynieśli gwizdki, trąbki i transparenty z hasłami : ‘’Skarżyska oświata prezydencką dziurę łata ‘’, ‘’Bezsilność urzędników robi z nas niewolników’’, „ Trzy sprzątaczki do zwolnienia, żeby etat miała Gienia”. Organizator pikiety , przewodniczący Konfederacji Pracy Zenon Chaba powiedział,że te hasła oddają istotę dzisiejszego protestu. Zaznaczył , że to tej pory władze miasta nie chciały rozmawiać na ten temat.
Z protestującymi spotkał się sekretarz miasta Jan Janiec, ponieważ zarówno prezydent Roman Wojcieszek, jak i Grzegorz Małkus byli poza Skarżyskiem. Pracownicy przekazali mu petycję z żądaniami. Jan Janiec zapewnił, że władze Skarżyska są gotowe do rozmów ze związkowcami. Przypomniał też, że na razie żadne decyzje nie zapadły.