Władze Kielc znalazły nowe miejsce dla Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”. Instytucja miałaby się przenieść z budynku przy ul. Dużej, do pomieszczeń po Pracowniach Konserwacji Zabytków przy ul. Zamkowej.
Na przeprowadzkę trzeba jednak poczekać, bo potrzebne są pieniądze na adaptację obiektu.
Fundusze mogą w dużej mierze pochodzić z Ministerstwa Kultury. Resort zablokował wprawdzie finansowanie nowych przedsięwzięć, ale ma pieniądze na wsparcie istniejących i tutaj idealnie wpasowuje się pomysł zmiany siedziby teatru – twierdzi zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut. – Wszystko wskazuje na to, że w połowie 2015 roku Minister Kultury ogłosi konkurs na dofinansowanie tego typu inwestycji. Warunkiem dopuszczenia do takiego procesu będzie posiadanie dokumentacji i pozwolenia na budowę – dodał wiceprezydent.
Pracownicy Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”, od lat czekają na zmianę lokalu. Jak przyznaje Joanna Kowalska – zastępca dyrektora, dałoby to możliwości rozwoju. – Bardzo zależy nam na dwóch scenach – małej i dużej, jak to ma miejsce w każdym przyzwoitym teatrze. Zdajemy sobie jednak sprawę, że są to budynki zabytkowe i to wymagać będzie dużej ostrożności – dodała.
To nie jedyny pomysł na wzbogacenie oferty kulturalnej w tej części miasta. Władze Kielc planują też kupno budynku dawnego spichlerza przy ul. Zamkowej, od jego obecnego właściciela – spółki Polski Tytoń.
Budynek od wielu miesięcy stoi pusty, a mogłyby się w nim mieścić stragany producentów pamiątek, rękodzielników i artystów, którzy mogliby na miejscu wytwarzać i sprzedawać swoje produkty – wyjaśnia Janusz Knap, dyrektor Wzgórza Zamkowego.
Dzięki takiemu rozwiązaniu, instytucje kultury generowałyby przychody, a na tym najbardziej zależy pomysłodawcom zmian w tym miejscu.