Na skrzyżowaniu ulic Gosiewskiego i Czarnowskiej w Kielcach, prawdopodobnie stanie jednak sygnalizacja świetlna. Miejski Zarząd Dróg zdecyduje o tym w najbliższych dniach. Taką informację przekazał nam wiceprezydent Kielc – Tadeusz Sayor, który na temat niebezpiecznego skrzyżowania rozmawiał z dyrektorem MZD Piotrem Wójcikiem.
Odpowiedzialny w kieleckim ratuszu za inwestycje współfinansowane ze środków unijnych – Tadeusz Sayor dodaje, że infrastruktura jest przygotowana do zamontowania na skrzyżowaniu sygnalizacji. Przyznaje jednocześnie, że planując najdroższą inwestycję drogową w ostatnich kilku dziesięcioleciach rozważano budowę podziemnego przejścia dla pieszych. Obecnie wyklucza jednak takie rozwiązanie, ponieważ obowiązuje tak zwana trwałość projektu, co oznacza, że przez pięć lat nie można w istotny sposób ingerować w inwestycję.
Jak informowaliśmy, o zmianę organizacji ruchu w tym miejscu wielokrotnie apelowała policja. Pierwsze pisma trafiły do MZD na początku grudnia ubiegłego roku. Funkcjonariusze sugerowali, że najlepszym rozwiązaniem jest właśnie sygnalizacja świetlna. Drogowcy zdecydowali się jednak tylko na ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę. To jednak niewiele pomogło. W styczniu i lutym 2014 roku na przecięciu Czarnowskiej, Gosiewskiego i Żelaznej doszło do 4 wypadków i 8 kolizji. Ich przyczyną najczęściej było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.