Tablicę upamiętniającą trzy postaci, zmarłe w katastrofie smoleńskiej odsłonięto w bazylice na Świętym Krzyżu. Płaskorzeźbę, z wizerunkami wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, wiceministra kultury Tomasza Merty oraz wiceprezes fundacji Golgota Wschodu – Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, ufundowały rodziny i przyjaciele zmarłych. Odsłonił ją najmłodszy syn Przemysława Gosiewskiego – Miłosz.
Wdowa po byłym wicepremierze – senator PiS Beata Gosiewska zaapelowała w trakcie uroczystości o pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jak stwierdziła postawa Rosji wobec Ukrainy rzuca nowe światło na wydarzenia sprzed czterech lat. „To niekoniecznie musiał być wypadek, chcemy poznać prawdziwe przyczyny tej katastrofy a czarna skrzynka i wrak samolotu wciąż niszczeją w Smoleńsku” – powiedziała Beata Gosiewska.
Matka Przemysława Gosiewskiego – Jadwiga, która była inicjatorką wmurowania tablicy podziękowała kilkuset osobom przybyłym na uroczystości za pamięć o jej synu. „Wiele czasu poświęcił on dla tego miejsca, stąd wydawało mi się, że sanktuarium jest dobrą lokalizacją dla tablicy”- powiedziała.
Słowa wdzięczności do zebranych kierowała także Magdalena Merta, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, który od dzieciństwa związany był z ziemią świętokrzyską. Tablica na Świętym Krzyżu jest pierwszym materialnym upamiętnieniem byłego wiceministra kultury i Generalnego Konserwatora Zabytków.
Trzecia z upamiętnionych – Teresa Walewska Przyjałkowska nie była bezpośrednio związana z Kielecczyzną, ale wielokrotnie odwiedzała nasz region jako wiceprezes fundacji Golgota Wschodu. Jedna z tablic upamiętniających mord w Katyniu wisi m.in. z jej inicjatywy na Świętym Krzyżu.