Spółdzielnia Mieszkaniowa „Na Stoku” wciąż bez prezesa. Przesłuchano wszystkich 12 kandydatów. Jednak osoba która uzyskała największą liczbę głosów przedstawiała warunki finansowe, na które nie stać kieleckiej spółdzielni.
Także możliwy termin podjęcia pracy jaką przedstawił kandydat, czyli przełom kwietnie i maja jest nie do przyjęcia, przez borykająca się z problemami spółdzielnię, powiedział w rozmowie z Radiem Kielce, przewodniczący rady nadzorczej, Zbigniew Czaja.
Nieoficjalnie, dowiedzieliśmy się, że osoba wybrana na stanowisko prezesa pracuje w Warszawie w spółdzielni liczącej 18 tysięcy członków. W związku z tym nie wykluczone, że cały konkurs trzeba będzie zacząć od nowa. Członkowie rady nadzorczej spotkają się ponownie w czwartek o godzinie 17:00.