Zmiany w zarządzaniu spółdzielnią mieszkaniową „Na Stoku” w Kielcach. Dwudniowe nadzwyczajne wlane zgromadzenie członków zdecydowało m.in o jednoosobowym zarządzie. W tej samej uchwale przegłosowano również podniesienie diet dla członków rady nadzorczej. Nowy statut spółdzielni zostanie teraz zarejestrowany i zacznie obowiązywać dopiero za kilka miesięcy.
Tymczasem problemów w spółdzielni nie brakuje. Mieszkańcy narzekają na zbyt wysokie czynsze. Opóźnia się też budowa bloku przy ulicy Sikorskiego. W styczniu ubiegłego roku miał być gotowy projekt tego obiektu. Jednak z powodu błędnej uchwały poprzedniej rady nadzorczej, która wraz z prezesem została rozwiązana w połowie ubiegłego roku, wystąpiły wątpliwości prawne. Rozstrzygnął je sąd na niekorzyść spółdzielni.
Połowa mieszkańców, którzy wpłacili zaliczki wycofała już pieniądze z tej inwestycji – mówi pełniący obowiązki prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Stoku”, Adam Jaskóła. Mieszkańcy zaniepokojeni są całą sytuacją. Mówią, że ciągle nie wiedzą co spółdzielnia zamierza budować w miejscu planowanego bloku.
Według mieszkańców, cena była jednym z elementów, który przekonał ich do zakupu lokali. Tymczasem teraz prezes mówi, że ta kwota przy obecnych kosztach budowy nie jest realna. Na nadzwyczajnym walnym zebraniu przegłosowo uchwałę, o zorganizowaniu spotkania dla mieszkańców zainteresowanych tą inwestycją.
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio Kielce również firma projektująca ten budynek jest zainteresowana udziałem w tym spotkaniu. W środę 5 lutego upływa termin zgłaszania kandydatów na stanowisko prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Stoku”. 18 lutego rada nadzorcza ma rozstrzygnąć konkurs. Do dziś wpłynęła jedna kandydatura na to stanowisko.