Ponad 70 osób przyjęli dzisiaj lekarze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Kielcach. To cztery razy więcej przypadków niż zazwyczaj. Zdecydowana większość osób doznała urazów w wyniku upadku na śliskich chodnikach. Ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Dorota Adamczyk-Krupska informuje, że przeważnie były to złamania rąk i nóg. Dużo pracy miało dwóch ortopedów wspomaganych przez radiologów i sanitariuszy.
Lekarze mieli problem nie tylko z liczbą urazów, jakie musieli opatrywać, ale także z dotarciem do pacjentów. Przyczyną kłopotów były śliskie drogi. Przed południem do rowu wpadła karetka jadąca do osoby, która złamała rękę. Zdarzało się również, że ambulansami do szpitali dowożono po dwie osoby, które ucierpiały przewracając się na oblodzonych chodnikach. Ordynator kieleckiego SOR-u odradza więc wychodzenie z domu, jeżeli nie jest to konieczne. Szczególnie starszym osobom, które są bardziej narażone na złamania kości.
O ostrożność apelują nie tylko lekarze, ale również służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie dróg. Ostrzegają, że trasy w regionie z pewnością będą bardzo śliskie. Meteorolodzy przewidują, że powodujących gołoledź opadów marznącego deszczu lub mżawki należy się spodziewać do wtorku.