W swym drugim występie w duńskich finałach ME reprezentacja Polski przegrała w Aarhus z Francją 27:28 (14:15). Zobaczyliśmy jednak zupełnie inną polską drużynę niż przed dwoma dniami w starciu z Serbami.
„Biało-czerwoni” walczyli o każdy centymetr boiska, do solidnej defensywy dołożyli znacznie uważniejszą grę w ataku. W ostatniej minucie to jednak mistrzowie olimpijscy z Londynu przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W grupie C niemal wszystko może się jeszcze wydarzyć. O końcowym układzie sił zadecyduje trzecia seria spotkań, rywalami podopiecznych Michaela Bieglera będą Rosjanie.