W meczu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Lecha Poznań 1:0 (0:0). Zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył w 88′ Daniel Gołębiewski. Goście już od 8′ grali w osłabieniu, gdy za faul taktyczny czerwoną kartką został ukarany Marcin Kamiński.
Goście już od 8′ zmuszeni byli grać w „dziesiątkę”. Wychodzącego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Korzyma sfaulował Kamiński, a sędzia po konsultacji ze swoim asystentem pokazał obrońcy Lecha czerwoną kartkę i podyktował dla Korony rzut wolny. Do piłki podszedł Golański i trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Gostomskiego. Grający w przewadze „żółto-czerwoni” uzyskali optyczną przewagę, ale długo nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Najlepszą okazję podopieczni trenera Pachety mieli w 39′, gdy w dużym zamieszaniu podbramkowym aż trzykrotnie strzelali na bramkę „Kolejorza”. Najbliżej zdobycia gola był Pyłypczuk, ale jego mocne uderzenie w znakomitym stylu obronił Gostomski. Do przerwy mieliśmy remis 0:0.
Drugą połowę kielczanie rozpoczęli z dużym animuszem. Już w 48′ głową strzelał Pyłypczuk, ale na miejscu był Gostomski. Okazję miał też Kiełb, ale jego uderzenie minęło poznańską bramkę. Z upływem czasu Korona nie atakowała już z takim impetem, pojedynek się wyrównał, choć w dalszym ciągu stroną przeważającą był kielecki zespół. Goście z rzadka atakowali, chcąc dowieźć korzystny dla siebie bezbramkowy remis do końca spotkania. I byli blisko celu aż do 88′. Po składnej akcji Korony, z lewej strony dośrodkował Pyłypczuk, a strzałem głową Gostomksiego pokonał wprowadzony w 66′ Daniel Gołębiewski. Korona, mimo, ze Lech w końcówce naciskał i rzucił wszystkie siły do ataku, zdołała dowieźć zwycięstwo do końca meczu i pokonała „Kolejorza” 1:0.
– Długo czekałem na tego gola. Chcę podziękować kolegom z drużyny i szkoleniowcom. Mimo, że nie zdobywałem bramek wierzyli we mnie – powiedział Daniel Gołębiewski.
– Dobrze, że mieliśmy wielką cierpliwość w ataku i duże bezpieczeństwo z tyłu. Lech nie miał klarownej sytuacji do zdobycia gola. Wiadomo, że nie mieli jednego piłkarza, ale to nadal był dobry zespół. Jestem zadowolony z moich zawodników. Dzięki dwóm zwycięstwom z rzędu mamy teraz więcej spokoju – powiedział na konferencji prasowej trener kielczan Jose Rojo Martin.
– Mecz od początku nam się nie ułożył. Zmuszeni byliśmy grać jednego zawodnika mniej. Liczyliśmy na to, że uda nam się coś strzelić z kontry. Nie mieliśmy do tego jednak zbyt wielu okazji. W końcówce spotkania nie ustrzegliśmy się błędu i z Kielc wracamy z bez punktów – podsumował trener Lecha Mariusz Rumak.
Korona po raz ostatni pokonała Lecha w sierpniu 2007 roku. Wówczas zwycięskie trafienie zanotował Edi Andradina. Następnie trwała seria dziesięciu kolejnych spotkań bez zwycięstwa „żółto-czerwonych”, z czego aż osiem meczów zakończyło się wygranymi „Kolejorza”.
W piątek 6. grudnia w 20. kolejce T–Mobile Ekstraklasy zmierzą się na wyjeździe z Piastem Gliwice. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 18.00 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce.
Korona Kielce – Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Daniel Gołębiewski 88′
Korona: Małkowski – Golański, Staňo, Dejmek, Sylwestrzak – Kiełb (od 73′ Janota), Jovanović, V.Marković, Sobolewski (od 90 Trojanowski), Pyłypczuk – Korzym (od 60′ Gołębiewski).
Lech: Gostomski – Możdżeń, Kamiński, Arboleda, Henríquez – Linetty, Injac (od 84′ Formella), Murawski (od 22′ Douglas), Hämäläinen, Lovrencsics – Teodorczyk (od 60′ Ślusarski).
Żółte kartki: Jovanović, Pyłypczuk.
Czerwona kartka: Marcin Kamiński (8. minuta, Lech, za faul taktyczny).
Sędziował: Marcin Borski (Mazowiecki ZPN).
Widzów: 5786.