Skarżyscy radni nie zgodzili się na zmiany w oświacie, zaproponowane przez prezydenta Romana Wojcieszka. Władze miasta planowały dalsze łączenie placówek w zespoły oraz utworzenie referatu do spraw obsługi administracyjnej szkół i przedszkoli. Zmiany są konieczne, ponieważ miastu brakuje pieniędzy na finansowanie oświaty.
Roman Wojcieszek powiedział, że proponowane zmiany miały charakter kosmetyczny. Wyjaśnił, że najbardziej zależało mu na restrukturyzacji obsługi finansowej placówek oświatowych. Oznaczałaby ona zwolnienie 12 księgowych i oszczędności, w wysokości 600 tysięcy złotych rocznie.
Roman Wojcieszek żałuje, że nie zreorganizował sieci szkół już kilka lat temu. Przeciwko propozycjom prezydenta głosowali radni PO. Przedstawicielka klubu- Marzanna Łasek twierdzi, że gospodarz miasta nie przedstawił argumentów, które przekonałyby ją do poparcia zmian.
Suchej nitki na pomysłach władz Skarżyska nie zostawił radny PSL Zdzisław Kobierski, który jest zdania, że że skarżyskiej oświacie potrzeba głębokich zmian. Tylko w ten sposób można ograniczyć koszty jej funkcjonowania. Tymczasem propozycje prezydenta, to pozorne ruchy, które wprowadzają wyłącznie zamieszanie- powiedział.
Plany reorganizacji sieci szkół, które wiązały się z likwidacją kilku placówek oraz zwolnieniami nauczycieli, władze Skarżyska przedstawiły w lipcu. Pomysły zostały jednak oprotestowane nie tylko przez PiS, ale też niektórych radnych oraz nauczycieli i rodziców uczniów. W rezultacie Roman Wojcieszek z nich zrezygnował.