Wojewoda świętokrzyski, Bożentyna Pałka-Koruba odpiera zarzuty przedstawicieli związków zawodowych w regionie, dotyczące braku dialogu z rządem.
Jak podkreśliła na naszej antenie, dziwi ją taka forma protestu, jaka została zaprezentowana wczoraj przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Jak już informowaliśmy, pół tysiąca protestujących domagało się ustąpienia gabinetu Donalda Tuska, zarzucając mu notoryczne ignorowanie ich problemów.
Zdaniem wojewody, wielokrotnie podczas spotkań w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, podejmowane były tematy zgłaszane przez związkowców, m.in. dotyczące trudnej sytuacji na świętokrzyskim rynku pracy. W rozmowach tych, jak podkreśliła, uczestniczyli także przedstawiciele związków zawodowych z całego regionu.
„Chciałabym usłyszeć, jaką to receptę mają protestujący na poprawę trudnej sytuacji świętokrzyskich zakładów pracy, bo nie jest rozwiązaniem domaganie się ustąpienia rządu”- powiedziała Bożentyna Pałka-Koruba. Jako przykład, pozytywnie zakończonych działań Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, wojewoda podała sytuację opatowskiego Collar Textill i PKP Cargo w Skarzysku- Kamiennej.
Z tymi argumentami nie zgadzają się przedstawiciele świętokrzyskiej Solidarności. W wydanym dzis komunikacie, związkowcy zwracają uwagę, że z programu dobrowolnych odejść w PKP Cargo w regionie skorzystało 720 pracowników. Zarząd firmy został też wbrew zapewnieniom wyprowadzony ze Skarżyska. Solidarność zwraca też uwagę, że pracownicy Collar Textill do dziś nie odzyskali zaległych wynagrodzeń i prawdopodobnie nie ma szansy, aby je dostali.